ROBIĄC UŻYTEK. ŻYCIE W CZASACH POSTARTYSTYCZNYCH SKŁADA SIĘ Z WYSTAWY ORAZ PROGRAMU PUBLICZNEGO, W KTÓRYCH BIERZE UDZIAŁ PONAD STU UCZESTNIKÓW

Muzeum 3.0

Muzeum 3.0

Muzeum 3.0 jeszcze nie istnieje. Może nigdy się nie urzeczywistnić. Jeżeli kiedyś Muzeum 3.0 zostanie zbudowane, jest duża szansa, że będzie ono wyglądać odmiennie od naszych obecnych wyobrażeń o nim. Wciąż jednak poszukiwania magicznej formuły Muzeum 3.0 rozpalają wyobraźnię kuratorów, teoretyków czy artystów na całym świecie równie mocno, jak nowe przełomy w technologiach cyfrowych przyspieszają bicie serca informatyków. Muzeum 3.0 jest bowiem próbą znalezienia modeli odpowiadających na wyzwania epoki postartystycznej, która wymusza przenicowanie instytucjonalnych rutyn. Można zaryzykować hipotezę, że postartystyczne instytucje będą zapożyczać modele funkcjonowania z innych obszarów (patrz: zapylanie). Być może będą one przypominać centra informacyjno-badawcze, których głównym zadaniem byłoby badanie trendów, budowanie sieci wymiany informacji, prowokowanie wyobraźni, negocjowanie systemów oceny i budowanie dyskursów (taki model jest testowany w mikroskali podczas wystawy Robiąc użytek). Jest prawdopodobne, że Muzeum 3.0 będzie przypominać rozsadnik dla młodych roślin, habitat sztuki, który zapewni chronioną przestrzeń dla rozwoju nowych postartystycznych praktyk w skali 1:1. Możliwe, że Muzeum 3.0 będzie muzeum użytkowników, którego program kształtowałby się w procesie ciągłej renegocjacji. Niewykluczone, że takie muzeum uległoby twórczej dezintegracji i stałoby się interfejsem, który zapewniałby bieżącą mediację między osobami, które sztukę praktykują, użytkują, bawią się nią, o niej myślą i dyskutują.